Dlaczego obcy ludzie wtrącają się w wychowanie Twojego dziecka?

Dlaczego obcy ludzie wtrącają się w wychowanie Twojego dziecka?

Czy zastanawiałaś się kiedyś, dlaczego obcy ludzie uzurpują sobie prawo do wtrącania się w Twoje działania wychowawcze? W książce „Macierzyństwo non-fiction” (o której pisałam szerzej tu), Joanna Woźniczko-Czeczott ujmuje to tak:

Czasem mam wrażenie, że moje niemowlę traktuje się jak dobro społeczne (…). No bo czy wyobrażamy sobie, że ktoś zwraca uwagę dorosłej kobiecie w tramwaju: – Pani jest słabo ubrana. Nie nosi się takich cienkich rajstop zimą. Albo: – Pan się niegustownie ubrał. Ten kożuch nie pasuje do czapki. Czy z innej działki: – Nie powinna pani jeść tych czipsów. To przecież sama chemia(…). Nie do pomyślenia, prawda? A z dziećmi zdarza się nagminnie.

Sama z racji mieszkania na wsi, na której nawet wrony zawracają, miałam szczęście nigdy nie doświadczyć nieproszonych pytań czy rad. Natomiast słyszałam  o nieznajomych czyhających na brak czapeczki niezliczoną już ilość razy. Mamy narzekają na wścibstwo, postulują, by każdy zajął się swoim życiem, proszą o rady, jak postawić obcym granice asertywnie i bez agresji. Ja nie podam Ci sposobu na nieproszonych doradców, ale pomogę zrozumieć, skąd w ogóle taki pomysł, żeby zaczepiać nieznajome dzieci i komentować ich dobrostan.

Ten pomysł pochodzi z jaskini.

(więcej…)

Ssanie kciuka – co na to psycholog?

Ssanie kciuka – co na to psycholog?

Przy ostatnim wywiadzie z neurologopedą, obiecałam, że napiszę kilka słów, jako psycholog pracujący w duchu RB, o ssaniu kciuka przez dzieci. Ale zacznę od zagadki: co łączy ssanie kciuka i pisanie pamiętnika?

Życie każdego człowieka, także tego najmłodszego, jest pełne emocjonujących wydarzeń: i tych przyjemnych, i trudnych. Noworodek i młodsze niemowlę w zarządzaniu intensywnymi emocjami (potocznie nazywanym uspokajaniem się) polega całkowicie na opiekunie. Nie jest w stanie samodzielnie dostarczyć sobie żadnej strategii, która pozwoliłaby mu poradzić sobie ze skumulowanym napięciem. Płacze więc, by przywołać rodzica, który zaspokoi jego potrzeby – głodu, snu, bezpieczeństwa, stymulacji. Niemowlę jest zależne od szybkiej reakcji opiekuna dopóty, dopóki… nie odkryje możliwości wkładania palca do buzi i ssania go.

(więcej…)

Dlaczego kiedyś nie było High Need Babies…

Dlaczego kiedyś nie było High Need Babies…

…a wszystkie niemowlaki odpieluchowywały się przed roczkiem?

Dawno, dawno temu dzieci były ZUPEŁNIE inne. Samodzielne niemal od urodzenia, uśmiechnięte i zadowolone z życia, przesypiały całe noce już na porodówce i z apetytem zjadały brukselkę. Bujanie do snu? A po co? Turbodrzemki? Pierwsze słyszę! Wielogodzinne noszenie niezadowolonych paniczów na rękach? Nie było takiej potrzeby.

Dlaczego nasze babcie, matki i teściowe mogły cieszyć się niemowlętami jak ze snu? Jaki stoi za tym sekret? Odpowiedź jest prosta:

(więcej…)

Festiwal Rodzicielstwa Bliskości Łódź 2016 – wrażenia

Festiwal Rodzicielstwa Bliskości Łódź 2016 – wrażenia

Ostatnią sobotę spędziłam w doborowym towarzystwie – pojechałam do Łodzi na Festiwal Rodzicielstwa Bliskości. O samej idei Festiwalu możesz przeczytać TUTAJ. Program był bogaty, wejściówki na niektóre wydarzenia rozeszły się w pierwszych minutach po rozpoczęciu zapisów, ale udało mi się upolować bilety na trzy spotkania. Postanowiłam podzielić się w tym wpisie wrażeniami z tego dnia, choć post będzie raczej nudny – o Festiwalu mogę się wypowiadać tylko w superlatywach. W skrócie: kto nie był, ten trąba. A w nieskrócie? (więcej…)

Nigdy nie znasz całej historii

Nigdy nie znasz całej historii

Ciągle oceniamy i jesteśmy poddawani ocenie, ale chyba nigdy tak często i zajadle jak w roli rodziców. Czujemy się uprawnieni komentować wybory innych matek, zwłaszcza jeśli dużo o nich wiemy. Wydaje nam się, że sytuację sprawiedliwie można podsumować jednym przymiotnikiem „wygodnicka”, „nadopiekuńcza”, „leniwa”, „egoistyczna” lub po prostu „zła matka”.

Tymczasem nigdy nie znamy całej historii.

(więcej…)

Wyprawka dla noworodka – lista do ściągnięcia

Wyprawka dla noworodka – lista do ściągnięcia

W poprzednim wpisie dedykowanym ciężarnym, pisałam o tym, czego nie brać na porodówkę, jeśli zależy nam na karmieniu piersią. Pora więc na podzielenie się moją sprawdzoną listą wyprawkową, pieczołowicie skompilowaną z doświadczeń znajomych matek, informacji z książek i Internetu. Zanim pokażę Ci, jak wyglądała moja wyprawka dla noworodka, zerknij na trzy autorskie okołoporodowe patenty:

ZAPASY, DUŻO ZAPASÓW

Przygotuj przed porodem dużo łatwych do odgrzania dań (mrożonych, zawekowanych) oraz półproduktów i niepsujących się składników. Polecam leczo, zapiekanki, zupy, pierogi i pyzy. Jeśli tylko masz w domu miejsce, kup sporo ręczników papierowych, chusteczek, mydła w płynie, dezodorantu i innych używanych przez Ciebie na co dzień kosmetyków i artykułów higienicznych. Nic nie psuje humoru bardziej niż konieczność wychodzenia po papier toaletowy w niedzielę o 18.00. Natomiast jeśli chodzi o dziecko, nie kupuj przed porodem więcej niż jednej paczki pieluch czy tubki kremu do pośladków, bo nie wiadomo, czy nie będzie je uczulać.

LISTA DAŃ BOGATYCH W ŻELAZO

Jeśli masz w czasie ciąży delikatną niedokrwistość, przygotuj przed porodem spis produktów bogatych w żelazo. Wręcz go osobom, które będą się Tobą opiekować w pierwszych dniach po urodzeniu dziecka. W czasie porodu dochodzi do mniejszej lub większej utraty krwi, co może pogłębić anemię. A wiadomo jak zwykle wygląda żywienie szpitalne… Ja otarłam się o transfuzję – na szczęście wałówka od Teściowej pomogła poprawić parametry krwi i obyło się bez przetaczania. Przygotowałam dla Ciebie małą ściągę poniżej (można powiększyć, klikając):

PRODUKTY BOGATE W ŻELAZO_

 

PODPOWIEDŹ LAKTACYJNA

Przygotuj sobie szeroką, luźną gumkę do włosów lub bransoletkę. Będziesz ją przekładać z ręki na rękę w zależności od tego, z której piersi ostatnio karmiłaś. To bardzo ułatwia rozeznanie, którą teraz, gdy mały ssak je właśnie piętnasty raz tego dnia, a świeżoupieczona mama ledwo pamięta jak się nazywa.

 

WYPRAWKA DO POBRANIA

A oto obiecana wyprawka – solidnie się nad nią napracowałam przed porodem i przejrzałam ponownie kilka miesięcy po pojawieniu się mojej córki. Jestem pewna, że Ci się przyda. Nie ma w niej zbędnych grafik czy kolorów, abyś mogła ją łatwo wydrukować. Daj znać w komentarzu, co Tobie się przydało, albo co już kupiłaś dla swojego dziecka albo dla siebie!

 

Szukasz wsparcia i wiedzy, które zapewnią Ci spokojny start w macierzyństwo? Zamów "Czwarty trymestr"!