We współpracy ze Stowarzyszeniem Małyssak chcę Was dziś poprosić o podpisanie petycji na rzecz zmian w opiece laktacyjnej w Polsce. Jeśli czujesz, że nie zostałaś odpowiednio przygotowana ani wspierana w zakresie karmienia piersią podczas ciąży, porodu i połogu, a także później, koniecznie podpisz się pod postulatami o zmiany!
PODPISUJĘ PETYCJĘ O ZMIANY W OPIECE LAKTACYJNEJ!
Stowarzyszenie Małyssak w oparciu o 2504 ankiety przeprowadzone wśród kobiet, które karmiły lub chciały karmić piersią, oraz wywiady pogłębione z 57 pacjentkami i 10 medyczkami pracującymi w obszarze laktacji, stworzyło unikalny na skalę kraju Raport z monitoringu opieki laktacyjnej w Polsce za lata 2018-2022. Raport kompleksowo ujmuje w szczególności finansowaną ze środków publicznych opiekę nad matką i dzieckiem w kontekście laktacji (od czasu ciąży po okres zakończenia karmienia piersią). Nie każdy bowiem wiem, że kobieta ma szereg praw związanych z opieką laktacyjną:
- prawo do refundowanej przez NFZ edukacji przedporodowej z położną środowiskowo-rodzinną (położną POZ);
- prawa związane z laktacją już w pierwszych godzinach po porodzie (zapewnienie kontaktu skóra do skóry) i w kolejnych dobach opieki szpitalnej wynikające ze Standardu Organizacyjnego Opieki Okołoporodowej (SOOO);
- prawo do odbycia się od 4 do 6 wizyt patronażowych położnej środowiskowo-rodzinnej, czy możliwość udzielenia przez nią porady laktacyjnej przez cały okres laktacji (u niej w gabinecie, czy przychodni POZ);
- prawo do bycia leczonym (jako mama karmiąca lub dziecko karmione piersią) zgodnie z aktualną wiedzą medyczną.
I jeśli mieszkasz w Polsce nie od dziś, to pewnie domyślasz się, że wnioski z raportu nie są zbyt optymistyczne. Sama nieraz opowiadałam, że nie dostałam w trakcie swojej ponad dwuletniej przygody z karmieniem piersią odpowiedniego wsparcia… Ale chciałabym skupić się w tym artykule na opowieściach kobiet, które otrzymały empatyczne wsparcie na swojej laktacyjnej ścieżce – także po to, by pokazać Ci, czego masz prawo oczekiwać!
Edukacja w trakcie ciąży
„To był absolutny przypadek, bo znalazłam położną w Internecie. Miała bardzo dobre opinie i była blisko mnie. Zadzwoniłam do niej chcąc się umówić na prywatną szkołę rodzenia, ale zaproponowała, że mnie wpisze na NFZ. Absolutnie nie wiedziałam, jak to działa, więc to ona to zainicjowała, że miałam też jej opiekę później po porodzie”.
Poznanie położnej środowiskowo-rodzinnej w ciąży jest KLUCZOWE. To ona potem odwiedza Ciebie i Twoje dziecko, kiedy wrócicie do domu ze szpitala. Dlatego już wtedy poszukaj w okolicy położnej, która rzetelnie podchodzi do edukacji o karmieniu piersią i wsparcia w tym zakresie już po porodzie. W ciąży możesz wybrać lub zmienić położną, wypełniając deklarację w wybranej przychodni lub w ramach prowadzonej przez nią indywidualnej praktyki.
Niektóre położne POZ posiadają dodatkowe kwalifikacje w postaci certyfikatu doradczyni laktacyjnej CDL, konsultantki laktacyjnej IBCLC czy edukatorki ds. laktacji. Jeśli zależy Ci na karmieniu piersią, koniecznie rozejrzyj się za taką osobą!
„Przede wszystkim jak poszłam rodzić to przystawiałam dziecko i powtarzałam sobie w głowie »Wyjdę ze szpitala, J. naprawi«, bo tak mówiła »W szpitalu karmcie. Przystawiajcie jak najczęściej. Wyjdźcie. Jak przyjdziecie do domu, to ja do was przyjdę i wtedy się nauczymy. Naprawimy jak będzie trzeba«. Chyba przez to podejście, to już chyba w drugiej dobie dostałam takiego nawału okrutnego, a dziecko mi jeść nie chciało. Ta wiedza i jej podejście bardzo mi się przydały. Wiedziałam od razu jak radzić sobie z nawałem. Nic mnie nie zaskoczyło tak naprawdę. Potem te wieczorne tak zwane braki pokarmu. Ani razu się tym nie martwiłam, a miałam takie rewolucje, że mała mi przez tydzień była niespokojna wieczorami. No prawie się zaczęłam niepokoić, ale to nawet tata małej, mój partner, podszedł do tego tak, że tak to już jest. To nie jest tak, że nasze dziecko jest głodne, albo już w ogóle wygłodzone. Nie mieliśmy w ogóle takich myśli”.
W ramach refundowanej edukacji przedporodowej możliwa jest edukacja nie tylko Ciebie, ale i ojca twojego dziecka – i warto z tego korzystać, bo to niesamowicie istotne! Dobre przygotowanie idzie w parze z zaufaniem, że w razie problemów pomoc będzie dostępna. Zwiększanie swojej wiedzy na temat laktacji to zwiększanie szans na udany start (bo niestety część tych problemów nie tylko może nie być rozwiązana przez personel medyczny, ale wręcz może być przez niego wygenerowana…).
Ważne początki
Jednym z elementów pozytywnie wpływającym na proces laktacji jest nieprzerwany, dwugodzinny kontakt skóra do skóry od razu po porodzie (nagi noworodek na nagiej klatce piersiowej mamy). W tym czasie może urodzić się łożysko, a pomiary i ważenie noworodka mogą poczekać.
„Na pewno od razu po urodzeniu została mi położona na piersi. Specjalnie zrobiłam ten test, co kiedyś widziałam na filmie, że dziecko samo dopełza do piersi. Specjalnie ją niżej położyłam, no bo już byłam świadomą mamą drugiego dziecka. I rzeczywiście się doczołgała do tej piersi. Mówiłam nawet do męża »Zobacz, zobacz! To jednak działa!«”
Dowiedz się, jak w danym szpitalu jest realizowany kontakt skóra do skóry, czy późniejsza opieka nad mamą i dzieckiem obejmuje przebywanie ich razem oraz jaka jest jakość pomocy laktacyjnej. Te aspekty są ważne również w przypadku porodu drogą cięcia cesarskiego (sprawdź, czy mama i dziecko nie są rutynowo rozdzielani po operacji – oddzielenie może nastąpić tylko w sytuacji zagrożenia życia matki lub dziecka).
„Ja byłam jedyną osobą na całym oddziale, która zostawiła sobie dziecko przy sobie, bo wszystkie dziewczyny pooddawały te dzieci na oddział noworodkowy, bo można było. W zasadzie spałam bezproblemowo budząc się tylko na czas karmienia i to też tylko dlatego, że miałam budzik ustawiony, bo syn też sobie drzemał. Położna mówiła, że całą noc co godzinę do mnie zaglądała, czy wszystko jest w porządku. Parę razy pamiętam, że była faktycznie w nocy, więc wydaje mi się, że szczęśliwie w życiu trafiłam”.
Personel i mama muszą być uważni na to, czy maluch je skutecznie, czy ma prawidłowe przyrosty i czy brudzi odpowiednią ilość pieluch.
„Pani przyszła, zobaczyła w jaki sposób przystawiam dziecko. Pytała, ile było kup itd. Oceniła to skuteczne karmienie, a mała, naprawdę byłam pod wrażeniem, jak dużo tych sików i kup przez ten cały czas robiła. Ona faktycznie dużo jadła”.
Odpowiednia pomoc przydaje się również, gdy maluch ma kłopoty ze ssaniem lub jest oddzielony od mamy. Wówczas obowiązkiem personelu medycznego jest udzielenie pomocy w pozyskiwaniu mleka matki (karmienie ręcznie odciągniętymi pierwszymi kroplami mleka, czyli siary oraz stymulowanie laktacji).
„Kiedy wyjeżdżałam z bloku operacyjnego dostałam dziecko już do siebie i miałam ze sobą cały czas. To było dla mnie bardzo ważne. Chciałam rodzić naturalnie, ale nie miałam takiej możliwości ze względu na położenie miednicowe. Najbardziej bałam się, że będzie mi odebrany ten kontakt skóra do skóry, ale miałam go. Później wyszły zaburzenia oddychania i córka musiała pójść na oddział noworodkowy. Zostałam sama na sali, ale przyszła do mnie położna i zbierała mi siarę do takiej strzykawki. Powiedziała, że jest jej dużo i była bardzo zadowolona. To były 2 ml i myślałam sobie, że to jest strasznie mało, a ona powiedziała, że »Nie, no jest super!«. Cieszyłam się, że faktycznie ona cokolwiek ściągnęła i że moje dziecko, które nie może być ze mną cokolwiek dostanie”.
Opieka po powrocie ze szpitala
Kolejną szansą na pomoc w karmieniu piersią są wizyty patronażowe położnej środowiskowej odbywające się po powrocie mamy i dziecka ze szpitala. Położna bowiem powinna nie tylko obejrzeć gojące się szwy czy pępek dziecka, ale zainteresować się jego karmieniem. Może na przykład pomóc Ci dostosować pozycje do karmienia.
„Skorygowała przystawienie. Uczuliła żebym zawsze miała wygodną pozycję. Powiedziała, jak sprawdzać czy dziecko aktywnie ssie i jak zachęcać do aktywnego ssania. Sprawdziła buzię dziecka. Pytała o odczucia w piersiach i związane z karmieniem. Poinformowała o wskaźnikach efektywnego karmienia, o metodzie kompresji piersi”.
Kobieta może kontynuować kontakt z położną podczas wizyt u niej w gabinecie także po zakończeniu wizyt patronażowych. Wiele kobiet karmi piersią dzięki wsparciu swojej położnej środowiskowo-rodzinnej, udzielonemu także po okresie połogu.
„Takiej położnej potrzebowałam. Pomogła fizycznie i psychicznie. Człowiek anioł. Gdyby nie ona, być może nie karmiłabym do dzisiaj piersią. Dodała mi skrzydeł, wsparła w najgorszym okresie, zatarła nieprzyjemne wrażenia z sali poporodowej. Pochwaliła wybór karmienia piersią i bardzo mocno wspierała. Miałam problem z przystawieniem. Brodawki były lekko poranione. Zaproponowała pomoc w wygojeniu. Pomogła zmodyfikować pozycję, zauważyła problem w jamie ustnej dziecka i zaproponowała kontakt z neurologopedą. Zaproponowała strony internetowe i książki dotyczące karmienia z bardzo dobrą dawką wiedzy, np. hafija.pl. Położna poprosiła o informację, czy potrzebuję więcej wizyt. Zgłosiła gotowość do pomocy, zapytała o mój stan psychiczny, poradziła kontakt z psychologiem, życzyła powodzenia w karmieniu piersią i zostawiła możliwość kontaktu w razie potrzeby :)”.
Wiele do poprawy
Pomimo że są kobiety, które spotykają się z rzetelną opieką laktacyjną w ramach publicznego systemu ochrony zdrowia, to jednak wciąż jest dużo do poprawy. Według Raportu:
- tylko co trzecia kobieta w ciąży dowiedziała się czegokolwiek o karmieniu piersią od położnej środowiskowo-rodzinnej
- co drugie dziecko zostało dokarmione mieszanką mlekozastępczą w szpitalu (częściej dokarmiane są dzieci urodzone przez cięcie cesarskie lub przedwcześnie);
- u połowy kobiet odbyło się mniej niż 4 wizyty patronażowe;
- tylko co dziesiąta kobieta miała osobisty kontakt z położną POZ po okresie patronażu;
- wciąż brak jest refundowanej specjalistycznej porady laktacyjnej, do której kobieta mogłaby zostać odesłana, kiedy położna POZ nie jest w stanie jej pomóc;
- kobietom karmiącym odmawia się skierowania na badania takie jak USG piersi, RTG, czy podania znieczulenia stomatologicznego;
- edukacja medyków w toku studiów i po nich w zakresie laktacji jest niewystarczająca.
Problemów wskazanych w Raporcie jest wiele. Co wobec tego możemy zrobić?
Razem możemy to zmienić
Czy doświadczyłaś opieki podobnej do tej opisywanej wyżej? Jeśli tak, to wiesz, że takie wsparcie jest możliwe. Inne kobiety i ich dzieci też zasługują na taką opiekę zasługują.
A jeśli, tak jak ja, nie dostałaś odpowiedniego wsparcia w karmieniu piersią, to potwierdza, że zmiany są potrzebne. Aby takiej pomocy, jak opisywana w powyższych historiach mogły doświadczać wszystkie kobiety w Polsce, niezależnie od miejsca zamieszkania, ich wykształcenia, czy statusu materialnego – wyraź głos poparcia dla petycji, którą Stowarzyszenie Małyssak skierowało do Ministry Zdrowia Izabeli Leszczyny. Możesz to zrobić TUTAJ. Kropla drąży… system!
Jeśli interesuje Cię więcej danych, statystyk, historii kobiet, czy chcesz poznać prawa kobiet i dzieci w opiece laktacyjnej – zajrzyj do Raportu z monitoringu opieki laktacyjnej w Polsce za lata 2018-2022, który znajduje się TUTAJ.
Działania są efektem projektu „Karmienie mlekiem mamy prawem mamy i dziecka” i są realizowane przez Stowarzyszenie Małyssak w ramach dotacji z Programu Aktywni Obywatele – Fundusz Krajowy finansowanego przez Islandię, Liechtenstein i Norwegię w ramach Funduszy EOG.
„Pani Od Snu”. Psycholożka, terapeutka poznawczo-behawioralna bezsenności (CBT-I), pedagożka, promotorka karmienia piersią i doula. Mówczyni i trenerka (pracowała jako ekspertka od snu m.in. z Google, ING, GlobalLogic, Agorą i Treflem), prelegentka TEDx. Certyfikowana specjalistka medycyny stylu życia – IBLM Diplomate – pierwsza w Polsce psycholożka z tym tytułem. Wspiera dorosłych i dzieci doświadczające problemów ze snem.
Więcej o Magdalenie TUTAJ.
0 komentarzy