

(źródło danych z powyższej grafiki TUTAJ)
Spanie razem ze swym potomkiem w łóżku – o, to jest dopiero kontrowersyjna rzecz! Dość, że niehigieniczne, seksualizujące, uzależniające dziecko od rodzica i niszczące małżeńską bliskość, to jeszcze NIEBEZPIECZNE. Nie znasz tej opowieści, jak to sąsiadka szwagierki kuzyna naszej teściowej przygniotła niemowlę we śnie? Swoje trzy grosze dokładają organizacje zajmujące się zdrowiem dzieci (np. Amerykańska Akademia Pediatrii) w swoich rekomendacjach dotyczących zapobieganiu zespołowi nagłej śmierci łóżeczkowej (SIDS).
W jednym rzędzie z napisem „zabronione” stawiają spanie na łóżku wodnym, w fotelu i na normalnym szerokim, twardym materacu. Rozsądny człowiek widzi różnicę między tymi powierzchniami – a każdy, kto choć przez kwadrans widział noworodka, ma wyobrażenie, jak jego ciało będzie się zachowywać na miękkim, zapadającym się podłożu. Jak (nie) poradzi sobie mała główka wśród wysokich poduch.
Eksperci przyznają, że są kraje, w których większość dorosłych śpi ze swoimi pociechami (np. Japonia) i niemowlęta dużo rzadziej umierają tam z powodu SIDS niż np. w Stanach Zjednoczonych. Dlaczego? Sama zobacz – w takich warunkach śpi japońska mama z dzieckiem:
A tak zasypia w czasie karmienia, wracająca 6 tygodni po porodzie do pracy, amerykańska mama, której eksperci zabronili spać z dzieckiem w jednym łóżku:
Jak myślisz, które dziecko jest bezpieczniejsze?
Czy zamiast zabraniać, eksperci nie mogliby napisać: drodzy rodzice, śpijcie z niemowlakami, tylko, na litość boską, zadbajcie o ich bezpieczeństwo, urządzając łóżko na japońską modłę? Wywalcie te piętrowe poduchy, siedem narzut i zamontujcie barierki, jeśli nie chcecie położyć materaca na podłodze. Czy eksperci nie mogliby z równym entuzjazmem walczyć o płatne urlopy macierzyńskie, dzięki którym matki nie byłyby tak wykończone? Czy zamiast edukować, trzeba straszyć?
Dlatego podoba mi się, jak temat ujmują UNICEF UK czy najnowsze rekomendacje National Institute for Health and Care Excellence UK („cannot be definitively stated that co-sleeping is a risk factor for SIDS”).
Rodzice spali, śpią i będą spać ze swoimi dziećmi. To naturalne, zdrowe i dla wielu osób wygodne. Współspanie sprawia, że niemowlęta dłużej są karmione piersią, polepsza jakość snu matki i dziecka, skraca czas spędzony na nocnym płaczu, poprawia regulację temperatury, pracy serca i układu oddechowego malucha. Wbrew obiegowej opinii, badania wskazują, że dzieci śpiące w jednym łóżku z rodzicami są tak samo albo nawet bardziej samodzielne jako przedszkolaki, niż ich rówieśnicy, którzy spędzali noc we własnych łóżeczkach.