5 typów łóżeczek dla niemowlaków, czyli co zamiast współspania

5 typów łóżeczek dla niemowlaków, czyli co zamiast współspania

Nie jest wielką tajemnicą, że propaguję spanie z dziećmi w jednym łóżku (bedsharing), choć akurat sama spałam czasem razem, a czasem osobno. Na temat współspania popełniłam na blogu dwa wpisy: o zasadach bezpieczeństwa i o rozdźwięku między oficjalnymi zaleceniami a normalnym życiem.

Trzeba jednak powiedzieć sobie jasno: nie wszyscy rodzice chcą i nie wszyscy mogą spać z niemowlakiem we wspólnym łóżku. Jeśli jeden z opiekunów na przykład pali papierosy, to dziecko powinno mieć własne łóżeczko, ALE w tej samej sypialni, co rodzice minimum do 6., a najlepiej do 12. miesiąca życia. Wyprowadzenie niemowlaka do jego własnego pokoju nie tylko utrudnia karmienie piersią, ale również nawet o 50% zwiększa ryzyko tzw. śmierci łóżeczkowej [1]!

Nastawienie w sypialni dziecka niani elektronicznej nie rozwiązuje problemu. W spaniu w jednej sypialni nie chodzi bowiem o to, żebyśmy to my słyszeli niemowlę, ale żeby to ono słyszało nas. Bodźce dochodzące od opiekuna (jego ruchy, oddech, odgłosy wydawane przez sen) stymulują dziecko, nie pozwalając mu zapaść w zbyt głęboki sen, z którego mogłoby się nie obudzić.

Jakie więc mają możliwości rodzice, którzy od urodzenia lub od któregoś momentu chcą być w nocy blisko dziecka, zapewniając mu jednocześnie osobną przestrzeń? Oto subiektywny przegląd łóżeczek niemowlęcych:

Klasyczne łóżeczko niemowlęce ze szczebelkami

Najpopularniejsza i zwykle najtańsza propozycja, choć niekoniecznie najlepsza. Dlaczego? Z co najmniej trzech powodów: (1) wiele noworodków nie czuje się najlepiej w tak ogromnej przestrzeni; (2) niektóre dzieci reagują paniką na „zakratowanie”; (3) po obniżeniu dna łóżeczka, gdy dziecko już wstaje, wkładanie i wyjmowanie go stamtąd jest wyzwaniem dla rodzicielskiego kręgosłupa. Ale jest i ważny plus: jeśli Wasze niemowlę zupełnie go nie zaakceptuje, zyskacie nową przestrzeń na trzymanie czystego prania lub legowisko dla Waszych kotów 🙂

Zwykle występuje w dwóch rozmiarach (60 x 120 cm lub 70 x 140 cm) – warto raczej wybrać ten mniejszy, ponieważ łatwiej dokupić do niego prześcieradła. Poza tym wiele dzieci wyprowadza się do większego, normalnego łóżka zanim z niego wyrośnie.

Przed kupnem trzeba zwrócić uwagę na to, czy  łóżeczko ma regulowaną wysokość dna i czy samemu można dowiercić jeszcze jeden poziom wysokości, gdybyśmy chcieli używać go jako dostawki do naszego dorosłego łóżka. Z tego też powodu lepiej sprawdzają się łóżeczka skręcane niż klejone – można wówczas zdjąć jeden bok i przymocować łóżko do ramy rodziców. Są też modele z opuszczanym w tym celu bokiem (np. takie).

Kolejna sprawa: im więcej wyjmowanych szczebelków, tym lepiej. Nie jestem fanką mebli, gdzie szczebelki są tylko na dłuższych bokach – wydaje mi się, że przepływ powietrza wokół głowy dziecka jest wtedy gorszy. Płozy do kołysania? To może być niezły pomysł, ale łóżeczka z funkcją wibrowania, śpiewu i tańca chyba bym sobie darowała.

Ostatnio głośnym echem odbiły się przypadki znajdowania jakichś dziwnych robaków w kokosowo-gryczanych materacach (wygooglujcie sobie, jak jesteście odważni, ble). Z tego powodu polecam zainwestowanie w nieco droższy materacyk lateksowy – ja mam na przykład taki, po dwóch latach wygląda idealnie.

Łóżeczko mojej córki było zamawiane z jakiegoś niewielkiego zakładu rodzinnego z północy Polski, którego nie jestem w stanie obecnie odnaleźć. Na pewno znajdziecie coś na swoją kieszeń i pasującego kolorystycznie TUTAJ.

Dostawka / łóżeczko dostawne

Niewielkie łóżeczko bez jednego boku lub z odpinanym/opuszczanym bokiem, które z łatwością można połączyć z materacem rodziców przy użyciu specjalnych pasów. Zwykle zrobione z materiału, choć są i wersje drewniane. W zależności od wielkości wystarcza na kilka pierwszych miesięcy życia dziecka i to w sumie może być sporą wadą, jeśli weźmiemy pod uwagę jego koszt. Ułatwia nocne karmienie piersią, bo nie wymaga wielokrotnego wstawania i maszerowania po malucha.

 

 
Kosz Mojżesza

Niewielki koszyk z wikliny, liści palmowych, filcu lub plastiku, przypominający wyglądem gondolę od wózka. Można go umieścić na stojaku (czasem wyposażonym w płozy umożliwiające kołysanie) lub postawić na podłodze. Używany przeciętnie do 3-4 miesiąca życia – ze względu na niewielkie rozmiary dobry do małych sypialni (choć znowu cena od 300 zł w górę na dość krótki okres użytkowania może być dla wielu rodziców poważną wadą). Ze względu na swoją kompaktowość niektóre niemowlęta czują się w nim znacznie lepiej niż w klasycznym – dużym jak dla nich – łóżeczku. Plus za łatwość przenoszenia w różne części mieszkania. Ponoć sporo koszy Mojżesza w dobrym stanie krąży na rynku wtórnym – warto się rozejrzeć na portalach z lokalnymi ogłoszeniami.

Baby box

Inspirowane fińską tradycją pudełko z kartonu z materacykiem, które posłuży dziecku aż do osiągnięcia przez nie masy 9 kg lub długości ciała 70 cm. Finowie dostają je po porodzie w ramach wyprawki – idea powstała, gdy śmiertelność noworodków z powodu spania w bardzo nieodpowiednich dla nich miejscach zaczęła niepokoić władze kraju. Ze względu na wymiary, wagę i łatwość transportu atrakcyjne dla często podróżujących rodzin. W Polsce to na razie dość egzotyczna propozycja (zwłaszcza, gdy spojrzymy na cenę…) – pokazuję ją raczej w ramach ciekawostki, bo nie spotkałam się dotychczas z baby box na żywo. Mam trochę problem z marketingiem wokół tego produktu, sugerującym, że w Finalandii niski odsetek SIDS udało się uzyskać dzięki temu, że mamy nie śpią z dziećmi w łóżku (to nieprawda – bezpieczne współspanie nie zwiększa ryzyka śmierci łóżeczkowej).

Lulu Baby Box

 

Montessori floor bed

To nie konkretny mebel, a raczej pewna idea. W metodzie Marii Montessori zakłada się odpowiednie przygotowanie otoczenia, promującego aktywność i samodzielność dziecka. Stąd najmłodsze niemowlęta śpią w koszach i kołyskach, a te już bardziej mobilne (sześcio- czy dziewięciomiesięczne) są przenoszone na materac na bardzo niskiej ramie lub położony bezpośrednio na podłodze.  Dlaczego nie do normalnego łóżka z barierką? Chodzi o to, aby dziecko mogło samodzielnie wstawać i wchodzić, gdy będzie tego potrzebowało. Nie udało mi się znaleźć tak niziutkiej ramy, jak na zdjęciach z zagranicznych portali – jeśli ktoś z Was widział takie w sklepach online, proszę o link w komentarzu! (Czytelniczki z Włoch mogą popatrzeć na asortyment tworzącej meble dla pokojów w stylu Montessori firmy Woodly)

EDIT: Polska firma MaMo robi takie łóżeczka

 

 

 

 

 

 

 

Wpis zawiera linki afiliacyjne – jeśli z nich skorzystasz, kupując meble, nie zapłacisz więcej, a właściciel sklepu podzieli się ze mną drobną częścią swojego zysku. Będzie to dla mnie również znak, że ufasz moim rekomendacjom.

 

Chcesz się dowiedzieć jak zmniejszyć ryzyko SIDS? Sprawdź szkolenie „Jak zapobiegać śmierci łóżeczkowej".

Drzemki: najczęściej zadawane pytania. Część 2.

Drzemki: najczęściej zadawane pytania. Część 2.

Pierwszą część wpisu o drzemkach znajdziesz TUTAJ.

Kolejna część wpisu z odpowiedziami na zadawane przez Was pytania o drzemki. Na pewno na tym artykule się nie skończy i trzecia część pojawi się niebawem. Tymczasem do brzegu, moi mili, startujemy z trzema ciekawymi zagadnieniami:

(więcej…)

„Moje dziecko nie chce spać”. Czy to problem zdrowotny? Darmowy webinar

DZIĘKUJĘ WSZYSTKIM ZA UCZESTNICTWO W WEBINARZE – kolejny już wkrótce!

Marzy mi się, żeby każdy rodzic, który niepokoi się snem swojego dziecka, miał dostęp do miejsca, w którym otrzyma wsparcie. Wierzę, że są rzesze specjalistów, którzy wykonują dobrą robotę, tylko te negatywne opinie docierają do mnie po prostu częściej niż pozytywne. (więcej…)

Drzemki: najczęściej zadawane pytania. Część 1

Drzemki: najczęściej zadawane pytania. Część 1

Nie spodziewałam się, że moje niewinne pytanie o Wasze wątpliwości dotyczące drzemek spowoduje taką lawinę komentarzy i wiadomości. Okazało się, że jeden wpis nie udźwignie wszystkich problemów; możecie więc w najbliższym czasie liczyć na  serię artykułów Drzemki: najczęściej zadawane pytania.

Zacznijmy od klasyków gatunku: (więcej…)

3 lawendowe sposoby, by poprawić sen Twojego dziecka

3 lawendowe sposoby, by poprawić sen Twojego dziecka

 

Brzmi szamańsko, ale przed Wami – udowodniony naukowo – sposób na poprawę snu Twojego dziecka, czyli wykorzystanie aromaterapii. Olejki eteryczne wpływają na mózg poprzez nerwy węchowe i mają różnorodne działanie: niektóre uspokajają, inne pobudzają, poprawiają nastrój lub zwiększają koncentrację.

Właściwości relaksujące i poprawiające jakość snu wykazuje kilka olejków, ale to właśnie lawendowy jest uznawany za najskuteczniejszy i jednocześnie za najbezpieczniejszy dla dzieci już od pierwszego miesiąca życia. Olejek eteryczny z lawendy ma działanie uspokajające, obniża ciśnienie krwi i tętno, wpływa pozytywnie na sen, pamięć i reakcje na stres, uśmierza ból, zmniejsza lęk i objawy depresji.

W jaki sposób olejek lawendowy wpływa na sen?

Badania wykazały uspokajające i usypiające działanie olejku eterycznego z lawendy. Używanie go wydłuża czas trwania fazy NREM, czyli tej, podczas której sen jest głęboki i mocny. Udowodniono również, że zmniejsza ilość pobudek. Masaż olejem z odpowiednim stężeniem związków eterycznych łagodzi także kolkę niemowlęcą.

lavender-1507499_1920

Na grupie niemowląt w wieku od 1 do 4,5 miesiąca przeprowadzono sympatyczne badanie. Część matek kąpała dzieci w wodzie z dodatkiem olejku lawendowego, a część w wodzie bez dodatków. Okazało się, że zapach lawendy wpływał relaksująco zarówno na dzieci, jak i na matki – obie strony tego eksperymentu miały niższe poziomy kortyzolu – hormonu stresu niż pary kąpiące (się) bez olejku. Matki lawendowe częściej uśmiechały się do swoich pociech, częściej na nie patrzyły i je dotykały. Maluchy natomiast chętniej nawiązywały kontakt wzrokowy z mamą podczas kąpieli i mniej płakały po wyjęciu z wanienki. A co najlepsze, lepiej i głębiej potem spały. Czego chcieć więcej!

Jaki więc olejek lawendowy wybrać?
  • czysty, naturalny – w składzie nie powinno znajdować się nic poza olejkiem eterycznym. Wszelkie dodatki są zbędne, poza tokoferolem (czyli witaminą E), który przeciwdziała szybkiemu psuciu się olejku;
  • w buteleczce z ciemnego szkła z kroplomierzem;
  • w niewielkiej pojemności – nie więcej niż 30 ml, bo olejków używa się w bardzo małych ilościach, a ich ważność po otwarciu opakowania nie przekracza pół roku.

UWAGA! Olejek zapachowy to nie to samo co eteryczny – sam zapach lawendy, sztucznie stworzony w laboratorium nas nie interesuje. Dlatego zawsze szukaj na opakowaniu wyrazu eteryczny (po ang. essential).

lavender-537851_1280

Gdzie kupić olejek lawendowy?
  • w aptekach, sklepach zielarskich i ze zdrową żywnością – moi sprawdzeni producenci to Etja i DrBeta;
  • poza Polską: raz na kwartał robię zamówienia w amerykańskim sklepie iHerb.com – polecam firmę NowFoods.

Olejki eteryczne powinno przechowywać się w chłodnym, ciemnym miejscu (np. w lodówce), poza zasięgiem dzieci.

Jak włączyć olejek z lawendy do rytuału zasypiania?

scent-1431057_1280

Olejku lawendowego możemy używać na trzy sposoby:

  1. wieczorna kąpiel z kilkoma kroplami olejku – olejek nie rozpuszcza się w wodzie, więc będzie pływał po powierzchni jak oka w rosole 😉 Nie trzeba się tym przejmować. Do wody można dodać odrobinę bezzapachowego mydła dla dzieci lub trochę oleju np. ze słodkich migdałów.
  2. masaż – dopuszczalne stężenie olejku lawendowego w produktach stosowanych na skórę niemowląt i dzieci wynosi od 0,5 do 2%. Aby uzyskać relaksujący produkt do masażu o zawartości 1% olejku eterycznego należy rozpuścić 1 kroplę olejku w 10 ml oleju bazowego. Najlepsze oleje bazowe to te nierafinowane i bezzapachowe, np. olej ze słodkich migdałów, jojoba lub swojski rzepakowy. Odradzam mieszanie olejku lawendowego z gotowymi balsamami dla dzieci – nie wiadomo, jak składniki się połączą i czy nie będą się gryźć. Nie wolno stosować olejków eterycznych bezpośrednio na skórę bez rozcieńczania! Nie masujemy twarzy ani dłoni dziecka, żeby nie podrażnić jego oczu lub błon śluzowych, jeśli włoży palce do buzi.
  3. aromatyzacja sypialni, najlepiej przez całą noc, do której można wykorzystać:
  • własnoręcznie stworzony odświeżacz powietrza (woda+olejek w butelce z atomizerem), którym spryskujemy pokój co jakiś czas – pomysł najtańszy, ale kto by wstawał w nocy i pryskał? 😉
  • elektryczny dyfuzor (nie do wszystkich nawilżaczy powietrza można dodawać olejki – przeczytaj koniecznie instrukcję swojego sprzętu);
  • dyfuzory z ratanowymi patyczkami;
  • ustawienie miseczki z gorącą wodą i olejkiem na grzejniku;
  • spryskanie materiału/przytulanki olejkiem lawendowym i położenie w pobliżu łóżeczka – nie spryskujemy bezpośrednio prześcieradła ani poduszki dziecka, żeby olejek nie podrażnił oczu; nie wkładamy maskotek czy dodatkowych materiałów niemowlętom (co najmniej do 9 m.ż.) do łóżeczek ze względu na ryzyko śmierci łóżeczkowej.

Nie polecam kominków aromaterapeutycznych, gdyż po znacznym podgrzaniu (powyżej 40 stopni Celsjusza) olejki eteryczne tracą w nich swe lecznicze właściwości.

Dobrze, by delikatny zapach lawendy towarzyszył dziecku podczas wieczornego usypiania i przez całą noc – jeśli się obudzi, jest większe prawdopodobieństwo, że ponownie samo uśnie, czując znajomą woń. To taka zapachowa wersja białego szumu stosowanego przez wielu rodziców 😉 Warto spróbować!

Jeśli masz jakiekolwiek wątpliwości związane ze stosowaniem olejków eterycznych, skonsultuj się z lekarzem lub aromaterapeutą.

[showhide type=”links” more_text=”Kliknij tu, żeby zobaczyć blibliografię” less_text=”Ukryj”]

Bibliografia:

Çetinkaya B., Başbakkal Z., The effectiveness of aromatherapy massage using lavender oil as a treatment for infantile colic. Int J Nurs Pract, 2012, 18(2);164-169.

Field T. et al., Lavender bath oil reduces stress and crying and enhances sleep in very young infants. Early Hum Dev, 2008, 84(6); 399-401.

Fismer K. L., Pilkington K., Lavender and sleep: A systematic review of the evidence. European Journal of Integrative Medicine, 2012, 4; e436-447.

Lis-Balchin M. Aromatherapy Science. a guide for healthcare professionals. Pharmaceutical Press 2006.

Smith Lillehei A. et al. Effect of Inhaled Lavender and Sleep Hygiene on Self-Reported Sleep Issues: A Randomized Controlled Trial. Journal of alternative and complementary medicine, 2015, 21(7):430-438·

Tisserand R., Young R., Essential Oil Safety: A Guide for Health Care Professionals. Churchill Linvingstone 2013.

Woronuk G. et al, Biosynthesis and therapeutic properties of lavandula essential oil constituents. Planta Medica, 2011, 77; 7-15.

https://www.naha.org/explore-aromatherapy/safety

[/showhide]

Wpis zawiera linki afiliacyjne – jeśli z nich skorzystasz, kupując produkty, nie zapłacisz więcej, a właściciel sklepu podzieli się ze mną drobną częścią swojego zysku. Będzie to dla mnie również znak, że ufasz moim rekomendacjom.

 

Masz dość wielogodzinnego usypiania dziecka? Mam dla Ciebie szkolenie „Rytuał wieczorny"!