Niektórzy psychologowie dziecięcy mówią, że najczęściej wypowiadanym przez nich zwrotem jest „to normalne w tym wieku”. I chyba rzeczywiście w dużym stopniu na tym polega nasza praca. Gdy jest się rodzicem małego dziecka, bez wiedzy psychologicznej i dużego doświadczenia z innymi maluchami w rodzinie lub wśród znajomych, niektóre reakcje i pomysły własnej latorośli mogą niepokoić. Warto mieć wtedy w domu rzetelne pozycje, które w przejrzysty, zrozumiały sposób wyjaśniają, czy dane zachowanie mieści się w normie rozwojowej. O dwóch podstawowych chciałam Ci dziś krótko powiedzieć:
Rozwój psychiczny dziecka od 0 do 10 lat. Poradnik dla rodziców, psychologów i lekarzy. Frances L. Ilg, Louise Bates Ames , Sidney M. Baker. Gdańskie Wydawnictwo Psychologiczne
Książka, która świetnie opisuje najczęstsze zachowania dziecka w danym wieku. Człowiek czyta i ufffa, czyli myśli „uff, jak dobrze, że nie tylko my tak mamy!”. Poza opisem etapów rozwoju, sporo miejsca jest poświęcone konkretnym problemom: jedzeniu, rozładowywaniu napięcia, lękom, relacjom z rodzicami czy rodzeństwem itd. Jakkolwiek informacje o zachowaniach będących w normie rozwojowej są zwykle adekwatne (wszak dzieci rozwijają się podobnie jak trzydzieści lat temu – choć polemizowałabym z rozdziałami o śnie i treningu czystości), to porady wychowawcze można z czystym sumieniem pominąć. Polskie wydanie opiera się na oryginale z 1988 r. (!) – i chyba tylko tym można tłumaczyć koszmarki typu „najlepszym wyjściem jest po prostu zignorować kilkakrotne wołanie dziecka” (to o usypianiu) czy „kara fizyczna dla normalnego, dobrze ukształtowanego dziecka nie jest z pewnością niczym strasznym” (bez komentarza). Podsumowując: aby dowiedzieć się o zachowaniach typowych dla danego wieku – tak; aby dowiedzieć się, co z tymi zachowaniami zrobić – niekoniecznie.
Książkę w wersji papierowej możesz kupić TUTAJ, ebook – TUTAJ
Drugim źródłem, do którego chciałabym Cię odesłać, jest artykuł umieszczony na portalu Medycyna Praktyczna – Wiek występowania kamieni milowych we wczesnej ocenie rozwoju dziecka. Znajduje się tam przejrzysta tabela, w której – po podsumowaniu badań naukowych i standaryzowanych testów prowadzonych na dzieciach od 0 do 5 r.ż. – umieszczono górne granice wieku, w którym powinny być osiągnięte istotne umiejętności z zakresu motoryki, mowy, funkcji poznawczych i społeczno-emocjonalnych (choć akurat do tej ostatniej, psychologicznej kolumny mam trochę zastrzeżeń – nie przekonuje mnie oczekiwanie, że czteromiesięczniak sam uspokoi się przed snem; wiemy też, że nie wszystkie dzieci potrzebują obiektów przejściowych). Nie oznacza to, że dziecko które nie rozwinęło jeszcze danej kompetencji, jest zaburzone – schemat ma być rodzajem wskazówki, jakim obszarom rozwoju dziecka należy się przyjrzeć, także z pomocą odpowiedniego specjalisty (fizjoterapeuty, psychologa, logopedy itd.).
Sygnały ostrzegawcze w niektórych sferach rozwoju są przez rodziców czasem lekceważone – na boczny tor zainteresowań spycha się zwykle mowę i kompetencje społeczno-emocjonalne. Niereagowanie przez roczne dziecko na własne imię tłumaczy się roztargnieniem; niemówiący dwuipółlatek przywołuje wspomnienia wujka Zbyszka, który miał ciężką mowę, jak to chłopcy, ale po trzecich urodzinach wreszcie się rozgadał. Nie słyszałam natomiast, żeby rodziny z takim spokojem reagowały na niemowlę dwunastomiesięczne, które nie siada, albo na półtorarocznego malucha, który nie chodzi albo nie ma żadnego zęba. Oczywiście, normy rozwojowe są dosyć szerokie, nie można dziecka wciskać w schemat itd… ale należy brać dane zawarte w rzetelnych źródłach poważnie i jeśli coś nas niepokoi, konsultować to ze specjalistą. Logopedzi, psychologowie, fizjoterapeuci dziecięcy pracują już z niemowlętami, za darmo, w powiatowych Poradniach Psychologiczno-Pedagogicznych oraz w ramach kontraktów z NFZ. Lepiej odbyć o jedną wizytę za dużo niż żałować później, że posłuchało się uspokajaczy i straciło cenny czas.
Wykaz darmowych, publicznych Poradni Psychologiczno-Pedagogicznych (wybierz województwo)
Wyszukiwarka poradni świadczących usługi w ramach kontraktu z NFZ
Wpis zawiera linki afiliacyjne – jeśli z nich skorzystasz, kupując książkę, nie zapłacisz więcej, a właściciel sklepu podzieli się ze mną drobną częścią swojego zysku. Będzie to dla mnie również znak, że ufasz moim rekomendacjom.
Szukasz wsparcia i wiedzy, które zapewnią Ci spokojny start w macierzyństwo? Zamów "Czwarty trymestr"!
„Pani Od Snu”. Psycholożka, terapeutka poznawczo-behawioralna bezsenności (CBT-I), pedagożka, promotorka karmienia piersią i doula. Mówczyni i trenerka (pracowała jako ekspertka od snu m.in. z Google, ING, GlobalLogic, Agorą i Treflem), prelegentka TEDx. Certyfikowana specjalistka medycyny stylu życia – IBLM Diplomate – pierwsza w Polsce psycholożka z tym tytułem. Wspiera dorosłych i dzieci doświadczające problemów ze snem.
Więcej o Magdalenie TUTAJ.
zainteresowałaś mnie tymi kamieniami milowymi w rozwoju dziecka – swojego dziecka nie mam, ale takie informacje mnie zawsze interesuja 🙂
Artykuł na MP zaiste ciekawy
Mam koleżankę ,którą tak uspokajano ,że synek nie mówi,a bo ma czas, a bo chłopcy później mówią, ale kiedy miał 4 , 5 lat i wciąż nie mówił, to już nie było takie normalne. Teraz każdemu radzi ,aby nie zwlekać i iść do specjalisty jak tylko coś niepokoi.
Ale postawmy sie w sytuacji lekarza. Ktory wie, ze rzeczywiscie chlopcy czesto sa w tyle w rozwoju za dziewczynkami. Ktory przy podstawowych badaniach nie widzi nic niepokojacego (np. dziecko slyszy, ogolny rozwoj jest dobry, narzady mowy wyksztalcone prawidlowo). Moze zlecic badania i narazic dziecko i mame na dodatkowy stres i koszty. Ale moze odczekac, wyznaczyc jakas date, od kiedy trzeba dzialac i uspokoic mame, ze to prawdopodobnie minie. Na temat mojego synka mialam dwie rozmowy rozwojowe w przedszkolu, w odstepie mniej niz rok. Przy pierwszej pani zapytala mnie, czy mowi w domu, bo w przedszkolu nie mowi praktycznie nic. Na drugiej rozmowie nasluchalam sie komplementow na temat slownictwa i zaawansowanej gramatyki. Wystarczylo wiec poczekac i „robic swoje” czyli nadal mowic, czytac, pokazywac swiat. I tak pewnie jest w duzym procencie wypadkow, choc byc moze Twoja kolezanka miala wlasnie pecha, ze u podstawy lezala jakas niewykryta wada. Mam nadzieje, ze z synkiem Twojej kolezanki wszystko dobrze sie skonczylo.
Dzięki za link do tekstu z tabelą z kamieniami milowymi. Właśnie się bardzo uspokoiłam 🙂