Gdybym tylko dostawała złotówkę za każdą ćwierćprawdę, półprawdę i kompletne kłamstwo dotyczące dziecięcego snu, z jakim spotykam się w Internecie, byłabym naprawdę zamożną kobietą. Jakiś czas temu, w ciągu kilku dni z trzech różnych źródeł doszły do mnie mrożące krew w żyłach informacje, jakoby kładzenie dziecka spać później niż o 19 ma drastyczne konsekwencje: grozi mu przemęczenie oraz problemy z regeneracją i wzrastaniem. Wszystko to z uwagi na wydzielający się wyłącznie grubo przed północą hormon wzrostu. Postanowiłam się więc zmierzyć się z tymi rewelacjami.
Jak i kiedy wytwarzany jest hormon wzrostu?
Hormon wzrostu jest wydzielany przez przysadkę mózgową w sposób pulsacyjny, czyli raz na jakiś czas mózg dostarcza do organizmu dużą jego ilość. Wydzielanie hormonu jest związane głównie ze stanem snu, zwłaszcza z fazą snu głębokiego (wolnofalowego, 3. etapu fazy NREM). Największy jego wyrzut następuje w pierwszym cyklu snu, około godziny od zaśnięcia. W tym znaczeniu faktycznie najwięcej produkuje się go we wczesnych godzinach nocnych. Kolejne, mniejsze dostawy, powtarzają się w następnych cyklach snu.
Uwaga: związek wydzielania hormonu wzrostu z fazą snu nie dotyczy małych dzieci! U niemowląt wytwarzanie hormonu wzrostu jest nawet wyższe w czasie fazy snu aktywnego (czyli tego, w którym dziecko budzi się, gdy mrugniesz powieką) niż cichego (głębokiego). Co najmniej do 3 miesiąca życia hormon wzrostu jest wydzielany w sposób niemal ciągły, przez całą dobę, bez względu na to, czy dziecko akurat śpi, je, płacze czy macha z radością odnóżami.
Im starsze dziecko, tym bardziej jego wzorzec snu (i rytm wydzielania hormonu wzrostu) upodabnia się do dorosłego. Dopiero u trzylatka proporcje czasu trwania faz REM i NREM oraz długość całego cyklu są takie, jak u osoby pełnoletniej. Co więcej, przez cały okres dzieciństwa i wieku nastoletniego hormon wzrostu jest także uwalniany w dużej ilości za dnia, w czasie czuwania.
Wydzielanie hormonu wzrostu jest zależne od samego snu, a w bardzo niewielkim stopniu od czasu, w którym ten sen nadejdzie. W żadnym przeczytanym przeze mnie artykule naukowym ani książce z dziedziny fizjologii, chronobiologii, medycyny snu czy psychologii nie znalazłam informacji, że istnieje jakaś konkretna godzina, w której produkcja hormonu jest większa.
Faktycznie, opóźnienie momentu zaśnięcia u dorosłych obniża ilość wytworzonego podczas nocy hormonu wzrostu. Ale, ale, po pierwsze: osoby badane kładły się spać o 2.00 – wątpię, że Twoje dziecko też tak późno zasypia. Po drugie: ludzie, którzy byli poddani ostrej deprywacji snu (przez tydzień pozwolono im spać tylko 4 godziny na dobę, między 1 a 5 rano), mieli dodatkowe wyrzuty hormonu wzrostu w ciągu dnia. Ogólny poziom hormonu we krwi na przestrzeni 24 godzin pozostał taki sam jak wtedy, gdy przesypiali całą noc. Wygląda więc na to, że organizm rekompensuje sobie stan bezsenności poprzez nadrobienie hormonalnych zaległości w ciągu dnia. Nie znalazłam nigdzie podobnych badań odnoszących się do dzieci – pomysł, aby pozbawiać małoletnich snu prawdopodobnie nie przeszedłby przez żadną komisję etyczną – ale z dużym prawdopodobieństwem możemy sądzić, że taki mechanizm funkcjonuje także u nich. Taka mądra jest ta nasza natura!
Problem z późnym kładzeniem dziecka do łóżka nie polega więc na jakichś drastycznych konsekwencjach czyhających na malucha po przekroczeniu określonej godziny. Chodzi raczej o to, że dzieci, które uczęszczają do żłobka czy przedszkola, czasem są budzone wczesnym rankiem. Jeśli więc myślimy o trzylatku, który chodzi spać o 22.30, wstaje o 6 i ma w przedszkolu tylko godzinną drzemkę (albo w ogóle nie chce leżakować), to jego całkowity dobowy czas snu może być zbyt krótki.
Co ciekawe, nie dowiedziono, aby krótszy sen wiązał się z niskim wzrostem; nawet Amerykańska Akademia Medycyny Snu wśród zdrowotnych konsekwencji niedoboru snu nie wymienia problemów ze wzrastaniem.
O której powinno chodzić spać Twoje dziecko?
Odpowiedź na to pytanie jest typowa dla psychologa: to zależy. Zależy od Twojego konkretnego dziecka, jego osobowości, chronotypu, stanu zdrowia, aktywności fizycznej, przebiegu danego dnia itd.
Nie wierz proszę w te wyssane z palca czasy snu i czuwania typu: „dwulatek powinien zasypiać 5 godzin po obudzeniu się z drzemki”. Nie potwierdzono w żadnych badaniach istnienia optymalnych czasów aktywności dla danego wieku. Przecież to absurd! A co, jeśli dziecko w tym wieku już w ogóle nie potrzebuje drzemek? (uwierz mi, wiele jest takich, zwłaszcza jeśli nie chodzą do placówek) Czy 5 godzin biegania po dworze z psem męczy tak samo jak 5 godzin spędzonych na kolorowaniu księżniczek i graniu na bębenku? Co z różnicami temperamentalnymi czy chronobiologicznymi dzieci?
Paradoksalnie, okazuje się, że zbyt wczesne kładzenie dzieci do snu bywa przyczyną ich problemów z zaśnięciem. Tak, niejeden przedszkolak opiera się zaśnięciu, skacze po pościeli i prosi o siódmą już szklankę wody nie dlatego, że jest „przemęczony” (jak twierdzą trenerzy snu), a dlatego, że jest kładziony do łóżka zbyt wcześnie, zanim jego mózg w ogóle poczuje się senny. Co piąty badany trzylatek jest układany do snu zanim w ogóle rozpocznie się u niego produkcja hormonu snu. Jak byś się czuła, gdybyś codziennie przez 30-90 minut przewracała się w boku na bok, kompletnie nie mając ochoty na sen i nie mogąc wyjść z łóżka, bo ktoś sobie tak wymyślił?
Wydzielanie melatoniny, czyli hormonu odpowiedzialnego za sen, rozpoczyna się około godziny do dwóch godzin przed zaśnięciem. Jeśli więc oczekujemy, że dwulatek zaśnie o 19, to już mniej więcej o 17.30 powinniśmy wrócić z nim do domu i powoli zacząć go wyciszać, przygotowując do snu. To kompletnie nierealna wizja dla wielu dzieci (u przeciętnego malucha w wieku 2,5 do 3 lat produkcja hormonu snu rozpoczyna się o 19:29; im starsze dziecko, tym później).
Zmuszanie dwu- czy czterolatków do kładzenia się o 19 jest szczególnie absurdalne w porze letniej. Szyszynka rozpoczyna produkcję melatoniny kierując się naturalną wskazówką – zmniejszającym się natężeniem światła słonecznego. Przez kilka miesięcy w naszej szerokości geograficznej o 17 czy 18 jest jeszcze jasno i wiele zarówno dziecięcych, jak i dorosłych mózgów nie jest o tej porze biologicznie gotowych na sen (jeśli Twoje dziecko przez cały rok od zawsze bez problemów zasypia o 19, to widocznie ten typ tak ma i już!)
Podsumowując
Ustalając godzinę zasypiania warto wziąć pod uwagę indywidualne potrzeby rodziny i dziecka, czas pobudki, jego tryb życia, temperament, porę roku i wiele innych czynników. W kwestii snu, jedzenia i innych spraw dotyczących opieki nad dzieckiem radzę z duuużą ostrożnością podchodzić do gotowych recept i sztywnych harmonogramów. Zwłaszcza, jeśli są okraszone więcej niż szczyptą pogróżek.
[showhide type=”links” more_text=”Kliknij tu, żeby rozwinąć bibliografię” less_text=”Ukryj bibliografię”]
Brandenberger G., Weibel L., The 24-h growth hormone rhythm in men: sleep and circadian influences questioned. J. Sleep Res, 2004, 13; 251–255.
Cacciari, E. et al., Growth hormone release during sleep in growth-retarded children with normal response to pharmacological tests. Archives of Disease in Childhood, 1978, 53, 487-490.
Finkelstein J. W. et al., Behavioral State, Sleep Stage and Growth Hormone Levels in Human Infants. The Journal of Clinical Endocrinology & Metabolism, 1971, 32(3); 368-371.
Greenhill L. L., Shopsin B. (red.), The Psychobiology of Childhood. 1984 Springer.
Gulliford M. C. et al., Sleep habits and height at ages 5 to 11. Archives of Disease in Childhood, 1990, 65; 119-122.
Kryger M. H., Roth T., Dement W. C., Principles and Practice of Sleep Medicine. 2011, Elsevier.
Kulus M., Krauze A., Bartosiewicz W., Obturacyjny bezdech senny u dzieci. Pneumonologia i Alergologia Polska, 2007, 75, 1; 23–27.
LeBourgeois M. K. et al., Circadian Phase and Its Relationship to Nighttime Sleep in Toddlers. Biol Rhythms, 2013, 28, 5; 322-331.
Miller J. D. et al., Daytime pulsatile growth hormone secretion during childhood and adolescence. J Clin Endocrinol Metab., 1982, 55 (5); 989-994.
Paruthi S. et al., Recommended amount of sleep for pediatric populations: a consensus statement of the American Academy of Sleep Medicine. J Clin Sleep Med, 2016, 12 (6); 785-786.
Shaywitz B. A. et al., Growth hormone in newborn infants during sleep-wake periods. Pediatrics, 1971, 48, 1.
Stores G., A Clinical Guide to Sleep Disorders in Children and Adolescents. 2001, Cambridge University Press.
Surya, S. et al., Complex Rhythmicity of Growth Hormone Secretion in Humans Pituitary (2006) 9: 121.
Takahashi Y. et al., Growth Hornone secretion during sleep. The Journal of Clinical Investigation, 1968, 47; 2079-2090.
Vigneri R., D’Agata R., Growth hormone release during the first year of life in relation to sleep-wake periods. The Journal of Clinical Endocrinology & Metabolism, 1971, 33, 3; 561-563.
[/showhide]
Jeśli chciałabyś przesunąć porę wstawania oraz zasypiania Twojego dziecka o około 1–2 godziny, to zapraszam Cię na stronę kursu "Moje dziecko późno chodzi spać!". Skrócisz czas usypiania i odzyskasz swoje wieczory!
„Pani Od Snu”. Psycholożka, terapeutka poznawczo-behawioralna bezsenności (CBT-I), pedagożka, promotorka karmienia piersią i doula. Mówczyni i trenerka (pracowała jako ekspertka od snu m.in. z Google, ING, GlobalLogic, Agorą i Treflem), prelegentka TEDx. Certyfikowana specjalistka medycyny stylu życia – IBLM Diplomate – pierwsza w Polsce psycholożka z tym tytułem. Wspiera dorosłych i dzieci doświadczające problemów ze snem.
Więcej o Magdalenie TUTAJ.
Ciekawy temat! U nas ze spaniem jest bardzo różnie i choć czasem sobie zarzucam, że nie mam ustalonego harmonogramu dnia, to do godziny snu podchodzę dość elastycznie, bo widzę jak syn sam się zmienia – jeszcze miesiąc temu wstawał o 5:50, dziś po karmieniu koło 4:30 budzi się na dobre dopiero przed 7:00
Tak, elastyczność to słowo klucz! Bardzo się przydaje w odniesieniu do fizjologii typu sen czy jedzenie. Wszelkie schematy, odmierzanie, odważanie u wielu dzieci budzą opór, generują problemy i frustrację rodzica, że plan znów się posypał.
Jest tylko jedna ogromna zalet kładzenia dziecka spać o 19! Mnóstwo czasu wolnego dla rodzica :D:D:D
A tak na serio, to chyba trzeba wyczuć swoje dziecko. Nasz Szpinakożerca zasypia zazwyczaj między 19-20 i widać, że chce mu się wtedy już spać. Ale bratanek pada ok. 21 a jest w tym samym wieku… Ale zauważyłam pewną prawidłowość – im bardziej Szpinakożerca jest wyspany, tym lepiej śpi! Po dobrej nocy są ładne drzemki (nawet 2 h) w dzień i kolejna dobra noc. A po wczesnej pobudce śpi krótko w dzień… Taki los 😀
Czas wolny dla rodzica jest megaważny, nie zaprzeczam 🙂 A może jest tak, że jak COŚ przeszkadza spać w nocy to i w dzień wybudza? Tak tylko gdybam 😉
Od września znów przeszłam na tryb szybszego kładzenia spać, ale to ze względu na przedszkole, gdyż moje dziewczyny muszą wstawać o 6, więc śpią już o 20. W wakacje wiadomo, było później. Natomiast jak były młodsze, szczególnie niemowlakami, to zaczynałam rytuał usypiania o 19 (czyli kąpiel, nocnik, bajka i samo usypianie), by spały o tej 20, a ja bym miała chwilę oddechu (co też jest ważne). Dziecko trzeba obserwować, przecież widać, jak jest już zmęczone, i dostosować i pory drzemek, i nocne spanie.
„Dziecko trzeba obserwować” – otóż to 🙂 Truizm, ale każde dziecko jest inne, i tyle.
Moja dwojka miala od poczatku mala potrzebe snu. Po wielu walkach zaakceptowalam to – mamy rytualy, zawsze czytamy przed zasnieciem. Corka potrafila przyniesc caly stos do lozka i nie zasnac, poki nie przeczytalysmy wszystkich (ja ze lzami zmeczenia w oczach), syn wie, kiedy przestac, po prostu odwraca sie na druga strone. Zasypiaja pozno, budzic musza sie wczesnie (choc marudza, sa od razu aktywni, podobnie jak ja). Corka w tym wieku nie potrzebowala drzemki, nasz prawie czterolatek czasem tez nie potrzebuje, ale jesli przekroczy swoja minimalna dawke snu na dobe, reaguje goraczka, wiec rady typu: „Zrezygnuj z drzemki, to bedzie klasc sie wczesniej” u nas sie nie sprawdzaja. Zadne z nich nigdy nie zasnelo w trakcie jedzenia, zabawy etc. Na spacerze i owszem, ale nie w czasie aktywnosci. Moj system, poniewaz tez naleze do skowronkow a nie do sow (aha, ja tez nigdy nie spalam dlugo jako dziecko, w wieku szkolnym o 22tej gasilismy swiatlo, ale zasypialam pozniej, nigdy mi sie nie zdarzylo do 9tej pospac w weekend, a jestem notabene wysoka ;)), to klasc sie z nimi i wstawac wczesniej. Pewnie, zazdroszcze rodzicom, ktorzy maja czas po 20tej dla siebie. Ale juz zaakceptowalam to, ze to nie jest opcja dla nas. Z reszta z corka jest teraz latwiej, bo po wspolnym krotkim czytaniu, czyta u siebie i robi to tak dlugo, jak chce, mnie to nie przeszkadza. Jeszcze kilka lat i z synkiem bedzie miejmy nadzieje podobnie.
U nas nie ma problemu z zasypianiem – córka robi się senna między 19 a 20 i szybko zasypia, gorzej z licznymi pobudkami ;).
Właśnie odsyłam batalię z usypianiem. Nie dlatego ze „tak trzeba” ale dlatego ze moja Gwiazda dziś mnie wykonczyla. Próbowałam tłumaczyć, że potrzebuje odpocząć. Raczej nie dotarło. Wpis jak zwykle mądry, przeczytałam z przyjemnością w tej chwili ciszy po pacyfikacji. A zaraz do panny dołączę, bo nie mam siły. A wyznam jeszcze, że Panna wstaje ok 7-8, a o 9-100g już widać po niej zmęczenie. Drzemkę łapie między 12 a 14, śpi od 30 min do 2,5 H. Potem już nic. bez wzgledu na dlugosc drzemki. Do 21.30 jest hiperaktywna. Widać, że zmęczona, ale po kąpieli odzywa.
Że też nie trafiłam na Twojego bloga jak moja córeczka była noworodkiem lub niemowlakiem.. Jak ja się zadręczałam… że się nie wysypia, że ma krótkie drzemki i przez to nie urośnie albo będzie miała problemy z przyswajaniem informacji, pamięcią i tym podobne bzdury :/ żal mi teraz mojego spokoju ducha w tamtym okresie..
Robisz super robotę! Mam nadzieję że wiele mam niemowlaków i noworodków trafi na Twojego bloga żeby odzyskać spokój!
To ja na pewno mogę obalić mit, że trzeba kłaść dziecko o 19 spać, bo nie będzie rosło. Mój maluch chodzi spać koło 21 (dawniej, jak miał 2 drzemki, to zdarzało mu się i o 22, a nawet później) i jego wzrost waha się między 90, a 97 centylem. Jest tej samej wysokości, co jego pół roku starszy kuzyn i półtora roku starsza koleżanka. Faktycznie chyba bardziej rośnie w nocy, bo je wtedy za dwóch. W dzień nie ma czasu, bo musi biegać i marudzi nad miseczką, że mama go w miejscu przetrzymuje.
To ja „wygrywam” 😉 Moja 4,5 miesięczna gwiazda nie zasypia na dobre przed północą. Oczywiście gasimy światło i wszystko wokół zwiastuje, że dzień się kończy ale to późnym popołudniem jest najbardziej aktywna, najwięcej ma wtedy do wygłużenia ? Nie działają rytuały, taki scenariusz jest odkąd jest z nami w domu a jest z nami dopiero od drugiego miesiąca życia po długim pobycie w szpitalu. Czy ktoś ma podobnie i chciałby mnie tu online poklepać pocieszająco po ramieniu??
To ja się mogę dołączyć. Mój 4-miesięczny synek usypia między 22:30-23:30 próbowałam już wszystkiego i niestety im bardziej ja się staram tym bardziej on się denerwuje i płacze. Poza tym jak był młodszy ładnie przesypiał noce, niestety teraz pobudka co 4h na mleko z domieszką płaczu. Łącze się w bólu 😉
A ja mam pytanko, co, jeśli moja 22 mc córcia, która przesypia całą noc (zresztą prawie od początku super spi w nocy) od ok 21:00 do 7:30, czasem dłużej (i jeszcze jakiś czas temu miala dość stałą pore drzemki ok 12:30,13:00) teraz absolutnie nie jest ok 13:00 zmęczona natomiast chętnie idzie spać ok 15:00,15:30. Czy mogę ją kłaść na drzemke o takiej późnej porze? Potem wieczorem nie ms jskiegoś poźnego bardzo też kładzenia, max 22:00 zasypia. Słyszałam że popołudniowa drzemka zaczynająca sie ok 15:00,16:00 jest nie zdrowa. 🙁 jak to właściwie jest? 🙂
Ja mam podobne problemy. Moja córka ma teraz 10m od 5 miesiąca zaczęły się problemy ze spaniem. Pisze problemy bo jako 3 miesięczne niemowlę potrafiła przespać cała noc i spała w dzień. Teraz jest inaczej. Maksymalna ilość snu w nocy waha się między 6-9h te 9 to raczej święto. W ciągu dnia od 5 miesiąca 2 drzemki od 30 minut do 2h pierwsza i krótka popołudniowa. Nie zasypia przed 22 i wstaje zwykle o6. Im gorsza noc tym krótsze drzemki. Ja zawsze potrzebowałam dużo snu wiec dla mnie to koszmarny okres. A oczywiście kp wiec przynajmniej dwa karmienia w nocy. Bardzo się martwię co takie się stało i gdzie popełniłam błąd. Pierwsze dziecko tez spało mało ale w ciągu dnia a w nocy spała raczej dobrze. I jak się położyła o 23 to spała do 8-9 a nie do 5. Czy powinnam zgłosisz się do specjalisty?
Mój syn jak był malutki chodził ok 23 spać, teraz ma niecałe 3 lata i od roku jesteśmy pod opieką endokrynologa, bo jest za niski, ma 88 cm i nawet nie jest na 3 centylu. Pani doktor powiedziała, że może być to spowodowane zbyt późnym chodzeniem spać. Kładziemy go od roku spać ok 19 i 8 cm urósł… Miał szczegółowe badania rok temu zrobione, teraz nas czeka to samo i prawdopodobnie diagnostyka w szpitalu.
Międzynarodowi eksperci zajmujący sie snem nie potwierdzają takich tez. Nie ma na nie dowodów.
Ale co go znaczy za niski? Czy spadł ze swojej krzywej wzrostu? Jeśli tak, to wtedy dobrze porozmawiać z pediatrą i obserwować. Ale jeśli od urodzenia jest na takim centylu, to tak ma. Tak mi pediatra tłumaczy i patrzy tylko na krzywą mojego dziecka, a nie porównuje z innymi.
Moja 16 miesięczna córka chodzi spać o 3:00 nad ranem od co najmniej dwóch miesięcy. Wcześniej też to przeżywałam grudzień 2018, styczeń 2019. Normalnie chodzi spać późno ok. 22, 23. Nigdy nie przespała spokojnie całej nocy. Czy powinnam się udać do specjalisty?
Mój syn 14 miesięcy , nocny sen 18.30-19.00 budzi się ok 6-7 rano w ciągu dnia między mniej więcej 10-13 drzemka (różnie od 1,5 godz do nawet 3 godz). czy to nie za dużo snu ?? w sumie śpi od 13 do 15 godzin w ciągu doby.
Dzień dobry . A jak jest z godziną kąpania i usypiania noworodka ? Cay musi byc to godzina 19 czy może być póżniej ?
https://www.wymagajace.pl/wieczorna-kapiel-zrob-dobrze/
tu Magda pisze o wieczornej kąpieli 🙂
Pozdrawiam!
My doszliśmy z 2,5 latką do 21:50. Masakra, opadam z sił. Zaczęłam budzić o 6:30, w ciągu dnia 2 h drzemki i budzę bo spałaby dalej. Co tu zrobić? 45 min kręcenia po łożku zanim zaśnie, przed snem książeczki, bajeczki, wyciszamy jak się da.
Magda, może naprowadzisz nas na jakiś trop… Córka, 9 miesięcy, od jakichś 3 tygodni wybudza się z 10 razy w ciągu nocy. Wcześniej nie było takich sytuacji.
1. Mała śpi z nami w dużym łóżku. Pokój jest wietrzony jak zasypiamy i otwieram też okno w ciągu nocy, więc z temp nie powinno być problemu. Mala najczęściej odkryta.
2. Córka rzeczywiście zaczęła częściej ssać pierś w nocy. Może to efekt rozszerzania diety, ale…
3. Wydaje mi się, że te problemy ze snem zaczęły się odkąd córka próbuje spać na brzuchu. Czasem trudno jej przyjąć odpowiednią ulozenie. Szuka podparcia dla głowy w tej pozycji (a śpi na płasko zgodnie z zaleceniami), więc przy karmieniu kładę ja na sobie i coraz częściej tak na mnie przysypia na brzuchu.
4. Z drugiej strony, pada nam o 23.00, ale ja chodzę spać dopiero koło 00.40, bo tak jakby szybko wybudza się z tego uśpienia szukając piersi, wiercąc się.
Czy to jest powód, żeby zgłosić się do jakiegoś specjalisty? Jeśli tak, to jakiego?
My mamy problem w drugą stronę. Nasz maluch 7,5 mc kładzie się coraz wcześniej co niestety skutkuje tym, że też wcześniej wstaje. Właśnie odłożyłam go spać o 16, zapewne obudzi się na jedno karmienie ewentualnie dwa i ok 4.30 będzie wyspany. Co robić?! Nie mam serca go męczyć jak trze oczy i mi się pokłada jakimiś głośnymi piosenkami, aktywnościami. Jest zmęczony dniem. Ma ostatnio naukę raczkowania, wstawania,nauczył się siadać, idą boleśnie kolejne jedynki. Sądzę że jest zmęczony dniem i potrzebuje tego snu. Tylko jak mu go przesunąć, choćby o godzinę, dwie:)) ktoś miał podobnie? Spotkała się Pani z podobnym problemem pani Magdo? Pozdrawiam
Alleluja! Dziękuję za Twoją pracę i teksty – dzięki Tobie nie zadręczam się, że moja mała sowa fika w najlepsze do 22.
A przecież te wyciszające rytuały tak pięknie brzmią…tylko „kojąca” kąpiel o 19 dodaje Młodzieży skrzydeł, książeczki koniecznie należy przeczytać wszystkie i w podskokach, kołysanki należy śpiewać razem z mamą, i to głośno… Ba, pierś podana za wcześnie po prostu jest nieatrakcyjna, a wystarczy po prostu wstać i znaleźć jakiegoś innego domownika do kontynuacji balangi.
Byłam załamana i zmęczona, ale popatrzyłam na to z boku: może i dziecko chodzi późno spać, ale drzemkę w ciągu dnia ma spokojną, jest żywy, wesoły, ma wilczy apetyt – no i śpi do 8:30-9…zupełnie jak tatuś.
No więc śpią sobie teraz wszyscy smacznie, a ja, skowronek, czas dla siebie mam między 7 a 9. I nie powiem, żeby mi to przeszkadzało. Ale teraz już się nie zadręczam, że „moje jeszcze o 20 nie śpi” 🙂 🙂
Ja również dziękuję za ten artykuł. Choć staram się za bardzo nie przejmować „złotymi radami” innych ludzi, to w przypadku zasypiania doszłam do granicy wytrzymałości i pamiętam przepłakany wieczór w którym przez gadanie innych zaczęłam sobie wmawiać ze robię coś źle albo że z moim dzieckiem jest coś nie tak. Ciągle słyszałam że 2 miesięczne dziecko powinno być kąpane o 19, zasypiać o 20, drzemać w ciągu dnia. Argumenty? Bo wtedy mamy więcej czasu dla siebie wieczorem, bo nie urośnie, bo będzie zmeczony, bo dziecko znajomych to chodzi spać wcześniej… Julek (aktualnie 9 tydzień), od 5 tygodnia zycia zasypia po 23:00. Miał też tydzień bez drzemek w ciągu dnia (prawdopodobnie jakiś skok rozwojowy). Zapytałam pediatrę czy to normalne. Powiedziała że jak najbardziej. Doradziła zeby trzymać się godzinowo wieczornych rytuałów (kąpiemy/szykujemy do snu ok 21:00) ale nie zmusimy przecież dziecka do snu. I na pewno w pierwszych kilku miesiącach życia NIC MU NIE Będzie. Każde dziecko jest inne, każde ma tez lepsze i gorsze okresy. Tego się trzymam i już nie panikuję. A artykuły takie jak ten upewniają mnie ze nie jestem sama 🙂